
“Świeczka zgasła”, czyli miłość od pierwszego wejrzenia
„Świeczka zgasła” w reż. Inki Dowlasz jest całkiem miłą inscenizacją jednoaktówki Aleksandra Fredry o dwójce ludzi poznanych podczas wspólnej podróży. Dyliżans, którym się przemieszczali uległ wypadkowi, przez co trafiają wspólnie do ciemnej izby, w której towarzyszy im jedynie lampa. Oboje skoncentrowani na sobie i swoich własnych problemach przerzucają się pretensjami i żalem. Daleko im do darzenia się choćby minimalną sympatią. Sytuacja diametralnie się zmienia, gdy znajdując się w niedużej odległości zauważają swoje twarze. Nagle okazuje się, że są dla siebie wzajemnie atrakcyjni, a ich dotychczasowe