Zastanawialiście się kiedyś, co by było gdyby..? Gdyby tak móc jeszcze raz przeżyć swoje życie, coś w nim zmienić, jak wyglądałaby wówczas teraźniejszość? Max Frisch, szwajcarski autor sztuki „Gra w życie”, postawił przed sobą te pytania, a próbę odnalezienia odpowiedzi podjęli aktorzy Teatru Ateneum pod przewodnictwem rosyjskiego reżysera Aleksandra Kaniewskiego.
Hannes Kürmann (w tej roli Grzegorz Damięcki) dostaje możliwość ponownego przeżycia dowolnie wybranych momentów. Mając wpływ jedynie na swoje wybory, zachowuje całkowitą wiedzę dotyczącą swojego dalszego życia. Cofa się o siedem lat do wieczoru otrzymania przezeń profesury. To właśnie wtedy poznał swoją późniejszą małżonkę, Antoinette Stein (Magdalena Schejbal), a teraz chce wykreślić ją ze swojego życiorysu. Czy jest to możliwe?
Przez całokształt podjętych prób Kürmanna wspiera jego alter ego (Krzysztof Tyniec). Z usilnie zachowanym spokojem przeprowadza głównego bohatera przez własną biografię. Po drodze spotykają całą plejadę postaci zgrabnie kreowanych przez Ewę Telegę i Nikodema Kasprowicza. Pomimo drugoplanowego miejsca w scenariuszu, odgrywani bohaterowie budują fundament sztuki. Trudno wyobrazić sobie grę Hannesa m.in. bez swojej uroczej gosposi, byłych kobiet, spotykanych w drodze zawodowej urzędników aż wreszcie bez kochanka swojej żony. Kolejne zmiany przychodzą aktorom płynnie, a widz nie zastanawia się z kim w danej chwili ma do czynienia.
Piękno tkwi w prostocie. Tak w najkrótszej formie można opisać kreację budowaną przez Krzysztofa Tyńca. Aktor nie próbuje wyolbrzymiać swojej roli, jest doskonałym oparciem zarówno dla Hannesa Kürmanna, jak i Grzegorza Damięckiego. W ramach przeciwwagi nieco za bardzo jednolita zdaje się być Magdalena Schejbal. Jest lekka, przyjemna w odbiorze, lecz w kreowanej przez nią Antoinette tkwi chyba jednak więcej emocji niż wychodząca na piedestał ogólna obojętność. Bohaterka uwodzi mężczyznę, tworzy z nim związek jednocześnie romansując z innym. Nie przeszkadza jej to wspierać małżonka nawet wówczas, gdy ciężko chory nie wychodzi już ze szpitala. Chciałoby się rzec: silna babka, wulkan. Tymczasem kobiecości jest dużo, a emocjonalnie – ledwie ćmi się iskierka zaangażowania.
Na zakończenie przeglądu postaci postanowiłam zostawić sobie grającego w życie głównego bohatera kreowanego przez Grzegorza Damięckiego. I co ja mam teraz napisać? Gołym okiem widać, że wrażliwość aż kipi z aktora, jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ta najcenniejsza cecha w momentach wychodzenia na wierzch, jest szczelnie chowana pod grubym pancerzem techniki. Czy to skromność, nieśmiałość? Panie Grzesiu, doprawdy, nie ma czego się bać! Na scenie wykonany jest kawał świetnej roboty, trochę więcej otwartości i majstersztyk gotowy. Niezależnie od tego, w krótkim popremierowym okresie czasu, wszyscy aktorzy zrobili duży krok do przodu. Nabierają pozytywnego rozpędu, co dobrze wieszczy przyszły spektaklom.
Całość akcji rozgrywa się pośród białych ścian, dzięki czemu scenografia nie odciąga uwagi od fabuły, bez problemu znajdujemy się w mieszkaniu bohatera i w szpitalnych murach. Co więcej – w sekwencji szpitalnej rozpaczy Kürmanna ogólny wyraz wzmocniony jest przez padający na jasne tło cień bohatera. Trudno mi orzec ile w tym zamierzonego zabiegu, ile przypadku. Ogólne wrażenie dodatkowo wzmacniają pisane przez pełniącą również funkcję narracyjną panią Telegę hasła. Z jednej strony chronologiczny przegląd wydarzeń, z drugiej przez całość spektaklu widnieje zaczerpnięte z „Trzech sióstr” Czechowa motto przykuwające także uwagę bohaterów sztuki: „Gdyby tak zacząć życie na nowo! Gdyby jedno życie można było przeżyć na brudno, a drugie na czysto!”. Które życie Hannesa Kürmanna jest czyste, które brudne? Całość ciśnie do ust wniosek, że najważniejsza jest miłość.
Cieszę się, że spektakl niesie ze sobą sens, jest po coś. Po co – liczę na to, że każdy z widzów indywidualnie odpowie sobie na to pytanie w odniesieniu do własnej gry w życie.
Obsada: Grzegorz Damięcki, Krzysztof Tyniec, Magdalena Schejbal, Ewa Telega, Nikodem Kasprowicz.
Fot.: Bartek Warzecha.
Informacje dotyczące spektaklu: https://teatrateneum.pl/?p=24945
Wersja audio artykułu: